Brexit zmienił zasady gry, tworząc nowy, bardziej skomplikowany, ale wciąż atrakcyjny rynek dla doświadczonych przewoźników. Sukces na kierunku brytyjskim zależy od sprawnego zarządzania dostępnymi zasobami.

Polska potęgą europejskiego transportu — z pewnymi zmianami

Polska nadal odgrywa kluczową rolę w europejskim transporcie drogowym. Według danych Eurostatu, w 2024 roku polscy przewoźnicy odpowiadali za 19,7% wszystkich przewozów w Unii Europejskiej, co stawia nas na pierwszym miejscu, wyprzedzając Niemcy i Hiszpanię. Pozycja ta, choć wciąż dominująca, to odnotowuje niewielki trend spadkowy.  

Przed Brexitem, polskie ciężarówki rocznie wykonywały na Wyspy około 650-750 tysięcy kursów, co potwierdzało naszą pozycję lidera w regionie.

Chociaż polska flota była w 2017 roku uznawana za jedną z najnowocześniejszych, ze względu na wiek pojazdów spełniających normy Euro V i Euro VI , to aktualne dane pokazują, że średni wiek polskiej ciężarówki w 2021 roku wynosił 13,2 roku. To znacznie więcej niż w Niemczech (9,6 roku) czy we Francji (9 lat). Ta statystyka ma kluczowe znaczenie, ponieważ starsza flota może napotkać trudności w dostępie do coraz liczniejszych Stref Czystego Transportu w miastach całej Europy, w tym w Londynie.  

Biurokratyczne bariery wejścia

Brexit wprowadził nowe, obowiązkowe procedury, które wymagają od przewoźników zaawansowanych przygotowań. Każda przesyłka wymaga teraz odprawy celnej, a firmy muszą posiadać numery EORI (EU i GB) oraz rejestrować się w systemie GVMS, aby generować numer referencyjny GMR. Kierowcy muszą również posiadać paszport zamiast dowodu osobistego.  

Te wymogi to nie tylko formalności. Stały się one realnymi przeszkodami, które zwiększają koszty i ryzyko. Wydłużają czas transportu z powodu kolejek na granicy i generują dodatkowe koszty. Przewoźnicy narażają się także na kary finansowe, sięgające nawet 2500 funtów za niezastosowanie się do zaleceń celnych oraz 2000 funtów za każdą osobę znalezioną w naczepie, niezależnie od wiedzy kierowcy.  

Nowe procedury nie tylko "odsiały słabszych graczy", ale doprowadziły do konsolidacji rynku. Firmy, które nie były w stanie sprostać dodatkowym kosztom i skomplikowanym wymogom, musiały wycofać się z rynku , co dało przewagę większym i lepiej przygotowanym graczom.  

Wymiana handlowa w twardych liczbach

Mimo trudności, wymiana handlowa między Polską a Wielką Brytanią rośnie. Całkowita wymiana towarów i usług wyniosła 30,6 mld funtów w ciągu czterech kwartałów do I kwartału 2025 roku.  

Polska utrzymuje w tym handlu znaczącą nadwyżkę. W 2024 roku nasza nadwyżka handlowa z Wielką Brytanią wyniosła niemal 12,5 mld euro.

Chociaż Brytyjczycy odnotowali spadek o 12% w transporcie międzynarodowym w 2023 roku , to całkowity tonaż przewozów na kierunku do i z Wielkiej Brytanii, realizowany przez floty zagraniczne, spadł o 24% w porównaniu ze średnią z lat 2015-2019. To oznacza, że choć Polska zdobywa większy udział w rynku, to ten rynek jest mniejszy niż przed Brexitem.  

Co najczęściej importuje Wielka Brytania z UE?

• Maszyny i urządzenia

• Pojazdy i samoloty

• Produkty rolno-spożywcze

• Produkty chemiczne

• Metale i wyroby z metali.  

Wnioski: Brexit jako wyzwanie

Brexit to wyzwanie, które zmieniło zasady gry. Mniejsi przewoźnicy wycofali się, pozostawiając miejsce dla tych, którzy są w stanie sprostać nowym, biurokratycznym i finansowym wymogom. Sukces na kierunku brytyjskim jest dziś nagrodą za umiejętne poruszanie się w złożonym i kosztownym środowisku.

Polscy przewoźnicy, dzięki swojej adaptacyjności i strategicznym inwestycjom, mogą skonsolidować swoją pozycję. Brytyjski rynek wciąż potrzebuje towarów i usług, a pytanie brzmi, czy będziesz tym, który ma zasoby i wiedzę, aby na tym skorzystać.